Zwiastun Filmowy

Pojawiła się nowa zakładka z zwiastunem filmowym opowiadania. Zapraszam serdecznie do obejrzenia.
Wideo umieszczone nad rozdziałami jest tzn. Opening'iem.
W zakładce 'Bohaterowie' są dodanie nowe osoby które pojawiły się w opowiadaniu.
W Zakładce 'Fabuła' pojawił się filmik, zapraszam do obejrzenia.
Pojawiła się zakładka pt. "Sezon2" jest w niej zawarty zwiastun/opening do sezonu drugiego jaki nastąpi.
Do zakłądki "Sezon 2" doszedł opis opisujący nowy sezon!!

► New Opening for Feelings Of Despair |FOD|

sobota, 11 października 2014

S2 | Rozdział 1 |23|

                                                          Bitch is Back !

* Obudziła się ? - Jeszcze nie - Przepraszam Panów, ale to już równe trzy miesiące, odkąd Panna Calder nie odzyskuje przytomności. Chcemy z wielkim żalem oznajmić, że za godzinę odłączymy maszynę, podtrzymującą jej bicie serca. - Co zrobicie ? - Ivan uspokój się - Jak mam się uspokoić? Nie zależy Ci na niej? Jak możesz pozwolić na odłączenie jej od tej pieprzonej maszyny? Chcesz by jej serce przestało bić? - Ivan, nigdy bym tego nie chciał - A więc odsuń się, zanim tobie zrobię krzywdę. Eleanor skarbie nie opuszczaj nas, mnie .. *

Cisza, spokój, wszystko co dzieje się na zewnątrz mogę usłyszeć i zrozumieć, jednakże gdy chcę coś powiedzieć, gdy chcę dać znak, że żyję nie potrafię. Niemoc która tkwi we mnie jest większa od chęci które mnie otaczają.
Gdy człowiek, który przynajmniej raz zemdlał, może wiedzieć co w tej chwili czuje. Słyszysz głosy oraz wszystko co się dzieje w danym pomieszczeniu, jednakże nie możesz odpowiedzieć. Masz wrażenie, że uniosłaś powieki, jednak przed oczami nadal znajduje się ciemność. Dopiero wstrząs może przywrócić cię do świata 'żywych'.
Jedynie co mogłam zrobić to powspominać kilka chwil z mojego życia, zanim może nadejść mój koniec. Jedna sekunda jest w stanie odmienić życie człowieka, jeden przebłysk świata. I znowu czas leci wolniej, aż w końcu czujesz ciepło światła zbliżającego się ku tobie.
 - Czy ja jestem w piekle ? - zapytałam lekko wypowiadając dane słowa z moich ust. Zauważyłam Ivana, który automatycznie po moich słowach odwrócił się w moją stronę.
- Eleanor ! - odparł, uśmiechając się z sekundy na sekundę coraz to szerzej.
- Gdzie ja jestem ? - padło następne pytanie z moich ust. Powieki zdawały się tak ciężkie, że zdarzało mi się zamykać je na 'niepokojący długi czas'
- Jesteś w szpitalu - odparł dobrze znany mi głos. Skręciłam głowę w lewą stronę, na krześle siedział Stefan. W tamtym momencie zorientowałam się, że trzyma on moją dłoń w swoim uścisku.
- Co się stało ? - jedynym moim celem w tamtej chwili było wyjaśnienie mojej osoby w obskurnym miejscu jakim jest szpital.
- Nie wiem, czy pamiętasz, ale pokłóciłaś się z nami wszystkimi od rodziny, aż po wrogów. Wybiegłaś z naszego domu i wsiadłaś do auta...
- Dziękuje, że mnie uratowałeś - przerwałam mu, próbując się uśmiechnąć.
- To nie ja Cię uratowałem, to Ivan- w pokoju nastała cisza. Próbowałam przypomnieć sobie jakieś fakty, ale niestety za 'sobą' miałam tylko ciemność.
- Ivan? - spojrzałam na niego, by  zaraz ponownie skręcić głowę w stronę młodszego Somerhalder'a. - A Ty co w tym czasie robiłeś ?
- Dzwoniłem po karetkę, by ratować życie Davida.. - ponownie głucha pustka zawitała między nami.
- Dajmy jej odpocząć - oznajmił Ivan, wyganiając przy tym Stefana, by zaraz oboje wyszli z danego pomieszczenia.
 Uniosłam się i spojrzałam na zamykające się drzwi.
- Będziemy się świetnie razem bawić..Ponownie.. Ty + Ja + Ivan  - powiedziałam i położyłam się na łóżko, uśmiechając się radośnie.
- Życie jednak nie musi być takie nudne...

XxX

Nastał wieczór, w pokoju znajdował się tylko zielonooki. Spojrzałam na niego z zaniepokojeniem.
- Gdzie Stefan ? - zapytałam rozglądając się po czterech ścianach.
- Petrova zadzwoniła do niego, pojechał do Atlanty - odparł bawiąc się jakąś rzeczą, która znajdowała się na półce koło drzwi.
Zaczęłam kaszleć oraz ledwo oddychać. - Ivan - krzyknęłam, a ciemnowłosy mężczyzna automatycznie zjawił się obok mnie.
- Eleanor co jest. ?
- Zabierz mnie stąd! - spojrzałam na niego z nadzieją.
- Nie mogę. - na te słowa coraz bardziej zaczęłam udawać. Ivan szybko odpiął kroplówkę i inne rurki, które znajdowały ujście w moim ciele. 
- Zabierz mnie do domu - szepnęłam mu do ucha, reszta już poszła z górki. Czas powrócić i dokończyć sprawy które nie mają zakończenia. Naprawić niektóre błędy, oraz zacząć wszystko od nowa. Pozbyć się osób które zawadzały i spędzić miło czas ze starą przyjaciółką Rose.
Bitch is Back.! 




                                                                xxx

 Nastał nowy dzień, wrzesień już dawno się skończył, a na jego miejsce zawitał zimny grudzień. Otworzyłam powieki spoglądając w stronę okna. Na zewnątrz można było ujrzeć tylko biel. Wstałam z łóżka i udałam się na dół, do salonu. Idąc korytarzem, przypominałam sobie każdą rzecz którą uczyniłam. Byłam zawiedziona, tym że zauroczenie braćmi mogło mnie tak szybko zmienić...
Zajrzałam do salonu, na jednym z foteli siedział brązowowłosy, nie chciałam wyrywać go z 'transu myślenia' ale nie po to schodziłam na dół.
- Stefan - powiedziałam cichym głosem, siadając obok chłopaka.
- Nie powinnaś wychodzić z..
- Tak, tak wiem... Chciałam dowiedzieć się czy David.. no wiesz 'przeżył' - jakimś cudem to słowo przeszło przez moje gardło. Oczywiście dobrą wiadomością było by, gdyby ten synek burmistrzów zniknął mi z przed oczu. Taki bonus na początek. Niestety, zbyt dużo żądam
- Tak, jest w szpitalu, podłączony masą kroplówek i innych urządzeń. Jedno odłączenie, mogłoby spowodować natychmiastową śmierć, codziennie przez te wenflony dostaje to co dla niego najważniejsze. Musi upłynąć 6 miesięcy by można go było wypisać ze szpitala - odpowiedział spoglądając na mnie szorstko.
- Zmień mnie - odparłam kładąc rękę na jego kolano. - Proszę zmień mnie, nie chce już więcej tego robić - dodałam, albo raczej skłamałam lekko podnosząc głos 'rozpaczy'.
- Pamiętasz co mówiłaś przed wypadkiem ? - zapytał, a ja tylko sprzecznie pokręciłam głową. - "Kochanie za wszelką cenę chcesz zmienić mój charakter na milszy, a ja ci na to nie pozwalam. Z Ivanem jest odwrotnie, chce mnie 'tą złą' ale gdy jestem obok niego, staję się 'lepsza'. Przemyśl to." - odparł i chwycił moją dłoń, odkładając ją na mój fotel.
- Wiem, że Cię zraniłam, przepraszam.. Ale nadal chcesz zmienić mnie na lepszą, prawda ?!
- Zapytam raz. Czy doszło do czegoś większego między wami ? Między Tobą a Ivanem ? - spytał, jego wzrok był teraz inny milszy.?!
- Nie nigdy, ale jeśli chcesz bym się zmieniła, musisz pozwolić mi być z Ivanem. Jednakże ja nie chce z nim przebywać, chcę żebyś to ty mnie zmieniał!. Więc dlatego musisz zrobić dla mnie jeden wyjątek. - ponownie moja ręka powędrowała ku niemu.
- Jaki ?- zapytał spoglądając na mnie. W oczach pojawiły się łzy, za dużo wycierpiał ten dobry chłopak, jednakże to nie koniec.
- Zmień się! Chcę by twój charakter uległ zmianie. Musisz mieć mnie tylko dla siebie.. - oznajmiłam (albo w innym przypadku przegrasz). Nie mogę powiedzieć, że chcę go zniszczyć. Przecież taki dobry chłopak nie wytrzymał by takiej zmiany. Ja chcę go tylko wypróbować, oraz pobawić się. Jestem ciekawa ile dni lub tygodni wytrzyma w charakterze Ivana. Czy da radę być samolubny, bezczelny, spontaniczny i podstępny.? Życie staje się nudne, trzeba szukać sobie atrakcji. 

________________________________________________________________