Zwiastun Filmowy

Pojawiła się nowa zakładka z zwiastunem filmowym opowiadania. Zapraszam serdecznie do obejrzenia.
Wideo umieszczone nad rozdziałami jest tzn. Opening'iem.
W zakładce 'Bohaterowie' są dodanie nowe osoby które pojawiły się w opowiadaniu.
W Zakładce 'Fabuła' pojawił się filmik, zapraszam do obejrzenia.
Pojawiła się zakładka pt. "Sezon2" jest w niej zawarty zwiastun/opening do sezonu drugiego jaki nastąpi.
Do zakłądki "Sezon 2" doszedł opis opisujący nowy sezon!!

► New Opening for Feelings Of Despair |FOD|

niedziela, 6 lipca 2014

Rozdział 18

                                                                Prawda


. - Chcę opowiedzieć Ci całą prawdę o mnie. Nie jestem tym za kogo mnie uważasz - dodałam, a jego mimika twarzy przybrała niedowierzanie.
- A więc posłuchaj w kim tak naprawdę się zakochałeś...   

Nastała między nami głucha cisza. Po mimice Stefana można było wywnioskować, że nie jest pewien czy chce usłyszeć o mnie całą prawdę. Ja jednakże postanowiłam nie cofać się, pragnęłam by zaczął mnie akceptować taką jaka naprawdę jestem, a nie żeby ciągle widział moje oblicze pod 'maską dobra'.

- Zacznijmy może od roku 2005, a mianowicie od lipca 14. To w ten dzień, moi rodzice zostawili mnie samą - westchnęłam ciężko - Zginęli oni w tragicznym wypadku samochodowym, pozostawiając 9-letnią dziewczynkę na pastwę losu. Opiekę nade mną w tym czasie sprawowała nie jaka rodzina Petrov'ych. Nagle na ich przyjazne dusze spadł grom z jasnego nieba i przytłoczył im całą rodzinną harmonie, jednakże nie na długo. Opiekowali się mną .. równy tydzień.  Bowiem od miesiąca mieli już wykupione bilety do Atlanty. Starali się, ale nie podjęli walkę o moją osobę. Nie zapewnili mi dobrego domu ani biletu bym mogła z nimi wylecieć. Pozbyli się mnie więc w inny sposób..
OPIEKUNKA  pani o średnim wzroście, ruda z niebieskimi oczami, oraz dosyć pulchna. Nie opiekowała się mną tak jak powinna, tak jak robiliby to prawdziwi rodzice. Prawdopodobnie miała jeszcze inne pociechy do których musiała pójść i zrobić obiad, poświęcała mi godzinę. Na cały cholerny dzień, tylko jedną godzinę.. W te 60 minut, robiła obiad, prasował sprzątała oraz opłacała wszystkie rachunki. Pamiętam jak tylko raz przez 3 lata, poświęciła mi czas na zabawę..
Moim częstym miejscem pobytu była ławeczka na przeciw  grobowca rodziny CALDER. Tylko tam mogłam się wygadać, porozmawiać z rodzicami oraz pośmiać.
 Jedyną bliską mi osobą, która została przy mnie i nie odwróciła się mimo tylu przeciwieństw był Bill. Jego rodzice jako zamożni ludzie, nie chcieli by ich syn zadawał się ze mną, jednakże nie pominę faktu gdy moi rodzice żyli, byli oni wtedy najlepszymi przyjaciółmi naszej rodziny.
Prowadziłam bardzo ciche życie, miałam problemy i nie umiałam sobie z nimi poradzić. Nikt nie próbował mi pomóc, prócz Billa.
Pewnego dnia, rodzina Raven'ów, zaczęła uchodzić na dno. Było to 3 lata później od pogrzebania moich rodziców. Miałam wtedy 12 lat.Państwo Raven'owie, widząc że każdy się od nich odwraca postanowili być nagle mili dla wszystkich, w tym też dla mnie. Moja opiekunka, widząc to postanowiła nie przychodzić już do mnie. Opiekę nade mną zyskali rodzice Bill'a. Wszystko było niby dobrze, jednak radzić ciągle musiałam sobie sama. Pani Nadia i Pan Aron (państwo Raven) upadli na same dno, gdy po następnych 3 latach ich syn umarł. Tak jak każdy w miasteczku, słyszał o zabójstwie Billa. Odbył się pogrzeb, wtedy wiedziałam już, że nikogo nie będę obchodzić. Pani Nadia dniami i nocami nie przestawała pić, w końcu Aron wziął z nią rozwód i wyjechał. Postanowiłam również wziąć sprawy w swoje ręce. Wybrałam wszystkie pieniądze z kont mich rodziców i zaczęłam podróżować...
Od tego momentu także zaczynałam się zmieniać. Osierocona i pozbawiona przyjaciół, nie pozostawało mi nic innego jak kierować się zemstą. Wyjechałam do małej wsi Tarakia w Bułgarii, zamieszkałam w domku i zaczęłam żyć nowym życiem. Szkoła, nowi znajomi, którzy zamiast zaprzyjaźnić się ze mną zaczęli wyśmiewać. Postanowiłam ich nie oszczędzać. Nie byłam im dłużna, po roku musiałam się jednak wyprowadzić, ponieważ zrezygnowałam ze szkoły, nie opłacałam rachunków, nie byłam pełnoletnia, grodził mi dom dziecka. Od pory wyjazdu do Tarakia moje życie zaczęło być podrożą.
Postanowiłam uciec do Alexandroupolis, o wiele ładniejsze i większe miasto niż Tarakia, również w Bułgarii. Mieszkałam tam przez dwa lata. Moje życie uległo całkowitej zmianie w ciągu tych 730 dni. Zaczęłam chodzić do szkoły, zdawałam egzaminy, miałam przyjaciół oraz wszystko co było mi potrzebne do szczęścia. Byłam z siebie dumna. Miałam chłopaka... chłopaków i z którymś z nich zaszłam w ciążę. W wieku 17 lat, co nie było zbytnio miłe po wyrazie twarzy moich sąsiadów, którzy wytykali mnie palcami.
Nazywali dziwką z wielkim brzuchem.
Po 2 miesiącach użeraniu się z ludźmi których nigdy nie lubiałam, zainwestowałam w składkę co przyniosło zysk pieniędzy. Po roku gdy na karku miałam już 18 lat, należałam do jakieś bogatej fundacji.. " Nieśmy pomoc ludziom" tak się nazywała.. stowarzyszenie osobowości, dużo ludzi, bankiety, drogie suknie.. masę bogatych przedstawicieli..niestety połowę z nich ucierpiała. Zabawiałam się mężczyznami potem ich. hmm sztyletowałam.
- Co zrobiłaś ? - Stefan oburzony, lub ledwo na skraju wytrzymałości uniósł głos.
- Nie skończyłam, proszę nie przerywaj mi. - odparłam patrząc na niego.
- Zabiłaś człowieka ?
- Kilku - przyciszyłam głos. - Stefan usiać!! - krzyknęłam.- Gdy sprawa się nagłośniła opuściłam Bułgarię i powróciłam do Italii, do Milano. Byłam na kilku uroczystościach, wiodłam wspaniałe życie. Kilka przekrętów, powrót do Neapolu rodzinnego miasta oraz odwiedzenie grobowca rodziców.. wszystkie wspomnienia wróciły, aż w końcu dowiedziałam się o księdze rodziny Calder. Nowy plan na życie, zemsta, jednakże zanim postanowiłam wcielić swój plan odbywałam podróże między Bułgarią a Italią. Na tydzień odwiedziłam Berlin, a potem wyleciałam do Atlanty. I tak oto tutaj się znalazłam.
Stefan mój prawdziwy charakter jest nieobliczalny...- uśmiechnęłam się szyderczo.
 A tak mówli o mnie zamożni ludzie : Panna Eleanor Katherine Calder uwielbia przede wszystkim podróżować. Kocha także kolekcjonować srebrną biżuterię najróżniejszego rodzaju. Chętnie bywa na wielu przyjęciach, a można także nadmienić, że zna kilka języków obcych. Ma sporo pieniędzy na kontach, więc nie musi się jak na razie trudzić jakąś pracą...
- Odpowiem Ci na twoje następne pytanie Stefan - odparłam widząc zdenerwowanego mężczyznę, który zaczął chodzić po całym pokoju.
- Nigdy nie żałowałam tego co zrobiłam. Nie żałowałam tego że porzuciłam własne dziecko, nie obchodziło mnie to że zabijałam ludzi którzy weszli mi w drogę, szczerzę cieszyłam się, że cierpieli. Nie obchodził mnie smutek rodzin, którzy stracili członka rodziny, którego zabiłam JA. Niczego nie żałowałam, bo sama przez to przeszłam.
Oto moje prawdziwe oblicze, albo je zaakceptujesz, albo z nami koniec. Powrócisz teraz do Cariny ? Wątpię w to by cię przyjęła, zapewne widziałeś z jakim gniewem patrzyła na Ciebie w domu Petrov'ych.
- Więc podejmij decyzje Stefanie.
- Pocałuj mnie albo zabij ..Tak jak ja zabijałam innych.
- Eleanor, po tym wszystkim co od ciebie usłyszałem, obiecuje Ci, że nasza znajomość nigdy się nie skończy. Kocham cię i będę walczyć o to byś znowu zaczęła cieszyć się  życiem. Zmienię cię na lepszego człowieka - odparł i pocałował mnie, by po chwili przytulić. - Wiem, że już prawie się udało, w domku letniskowym nie byłaś tym kogo przedstawiłaś mi w tej historii. Wieżę w ciebie.. wieżę w nas.
- Poza tym, znam kogoś kto był zupełnie taki jak Ty, ona Ci pomoże...