Zwiastun Filmowy

Pojawiła się nowa zakładka z zwiastunem filmowym opowiadania. Zapraszam serdecznie do obejrzenia.
Wideo umieszczone nad rozdziałami jest tzn. Opening'iem.
W zakładce 'Bohaterowie' są dodanie nowe osoby które pojawiły się w opowiadaniu.
W Zakładce 'Fabuła' pojawił się filmik, zapraszam do obejrzenia.
Pojawiła się zakładka pt. "Sezon2" jest w niej zawarty zwiastun/opening do sezonu drugiego jaki nastąpi.
Do zakłądki "Sezon 2" doszedł opis opisujący nowy sezon!!

► New Opening for Feelings Of Despair |FOD|

wtorek, 17 czerwca 2014

Rozdział 12

                                                                ''Decyzja''

'Zaczęliśmy się całować coraz namiętniej, aż w końcu postanowiliśmy się udać do jednej z sypialni ogromnego domu, gubiąc przy tym jego koszulę i następnie mój T-shirt.
Tam też spędziliśmy całą noc...''

Powolnym ruchem podniosłam powieki, rozejrzałam się po pokoju z lekkim zdziwieniem. Skręciłam głowę w prawą stronę i ujrzałam słodko śpiącego Stefana. Uśmiech pojawił mi się na twarzy. Cicho i zarazem szybko wstałam z łóżka zbierając swoje rzeczy z podłogi. Lekko uchyliłam drzwi by sprawdzić czy Ivan i Carina wrócili na noc do domu. Z korytarza nie usłyszałam żadnych głosów, postanowiłam więc udać się do pokoju po ciuchy na zmianę, a potem do łazienki. Wzięłam prysznic na orzeźwienie i przebrałam się. Pod nosem ciągle znajdował się uśmiech.
- Nie wierze, że to zrobiłam - pomyślałam. Czułam się jak małe dziecko, taka szczęśliwa. Wiedziałam, że nikt nie może mi już go zabrać. Wróciłam do pomieszczenia należącego do młodszego brata. Ułożyłam się na boku widząc jego twarz. Długo nie trwało ( chyba jakieś 20 min) jak otworzył oczy.
- Hej, jak się spało ? - zapytał i uśmiechną się.
- Powinieneś zapytać mnie czy mi się podobało - odparłam i szerzej się uśmiechnęłam.
On jednak tylko mnie przytulił całując przy tym.
- Jesteś uroczy - powiedziałam leżąc na łóżku. On szybko jednak położył się obok mnie.
- Uroczy ? - zapytał i się zaśmiał, zamkną oczy jak do snu. Ja w tym czasie przyjęłam wcześniejszą pozycje i zaczęłam się ponownie w niego wpatrywać. Stefan lekko skręcił głowę w moją stronę i spojrzał.
- Nie patrz, dziwnie się czuje- zaśmiał się.
- Czemu.. wyglądasz niewinnie jak spisz - oznajmiłam a brązowowłosy chwycił poduszkę zakrywając swoją twarz.
- Ejj tak się nie bawię - krzyknęłam i zaczęłam wyrywać mu poduszkę z dłoni. Nagle niespodziewanie usłyszeliśmy głośny krzyk należący do Cariny.
- Wróciliśmy!
Szybkim ruchem zerwaliśmy się , Stefan zaczął się ubierać a ja wybiegłam z jego pokoju. Pośpiesznie udałam się w stronę schodów i zbiegłam po nich do salonu.
- Cześć wam - oznajmiłam i uśmiechnęłam się niechętnie. Kuzynka wyminęła mnie pozostawiając samą z Ivanem.
- Ładnie wyglądasz. - przerwał cisze między nami.
- Daruj sobie - odparłam i ruszyłam w stronę własnego pokoju.

                                                                 xxx
 Spędziłam tam bardzo długi czas, gdy usłyszałam że wszyscy są w salonie, postanowiłam do nich zejść.
Na fotelu siedział Ivan a na sofie Carina i Stefan.
- Idealna sytuacja - pomyślałam. Weszłam w głąb pomieszczenia i stanęłam koło kominka.
- Mam coś wam do powiedzenia - oznajmiłam i uśmiechnęłam się.
- To ja wyjdę - odparł Ivan wstając z fotel oraz odkładając lampkę wina.
- Możesz iść to Ciebie nie dotyczy.. byłbyś tylko zbędnym słuchaczem - odpowiedziałam i pomachałam mu.
Gdy drzwi wejściowe się zamknęły przeszłam do sedna.
- Carino i Stefanie, postanowiłam zapisać się do was do szkoły. - Odparłam a ich reakcje były bardzo różne. Kuzynka przybrała grymas a jej chłopak.. (za niedługo były) uśmiechnął się.
- Kuzyneczko nie martw się nie będę chodziła z wami do klasy.. pamiętaj jestem o rok młodsza - dodałam, jednakże obmyślałam inny plan, miałam zamiar poprosić dyrektora o to by zapisał mnie do drugiej klasy.
- Już nie mogę się doczekać - odparłam i wyszłam z pomieszczenia na dwór, dokładniej na ganek.
- Możesz już sobie wracać do domu -oznajmiłam ciemnowłosemu mężczyźnie. On jedynie rzucił na mnie srogie spojrzenie.
On jest dziwny z rana mówi Ci komplement a potem unika cię jak ognia...

                                                                  xxx

Nastał wieczór, zegarek wybijał 23:30. Ivan wyszedł na spacer a Carina znajdowała się u Stefana, ja zaś postanowiłam usiąść na fotelu poświęcając czas starej książce.
- Twoje zdrowie Rose, złodziejko cudzych książek.. - wypowiedziałam i podniosłam lampkę wina, która znajdowała się na stoliku obok siedzenia.
Otworzyłam pamiętnik na pierwszej stronie i zaczęłam czytać.


                                                                                                                                     16.06.1877
"Pierwszy wpis, nigdy nie spodziewałabym się że założę pamiętnik, to dla mnie coś nowego. Moje życie zmienia się na lepsze. W naszej szkółce poznałam przystojnego chłopaka Xawier'a. Uważam, że jest to szczęście ponieważ, sama pięć dni temu zapisałam się do szkoły w Atlancie. Musi być to przypadek jednakże czasami ma on swoje dziwne 'odchyły'. Pewnego razu gdy z nim rozmawiałam na dłuższej przerwie, wyciągną z kieszeni mały woreczek z jakimiś listkami. Zapytał mnie wtedy czy coś czuje, ja jednakże skłamałam go i powiedziałam że nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Było to jego pierwsze dziwne zachowanie. Jednakże zapach jaki unosił się, przyprawiał mnie o duszności..."

W pewnym momencie usłyszałam zgrzyt schodów. Odwróciłam się i ujrzałam Stefana.
- Co ty tu robisz? - zapytałam, on jednak poszedł po lampkę wina by następnie stanąć nade mną.
- Carina poszła spać, postanowiłem że zejdę do Ciebie - odpowiedział i upił łyk. - A ty co czytasz ? -zapytał po chwili.
- Pamiętnik Eleanor Calder, na razie nie ma nic ciekawego, opisuje jak poznała jakiegoś Xawier'a i tyle - odparłam. - Pisze o jego dziwnych zachowaniach, np jakiś woreczek z listkami który powoduje duszności - oznajmiłam i podniosłam brwi do góry. - Wiesz co to może być?
 - Nope, pierwszy raz słyszę - oznajmił i usiadł na przeciwko mnie. - Poczytasz z kilka wpisów i będziesz wiedziała o co chodzi. Przyszedłem również porozmawiać o szkole. Naprawdę masz zamiar chodzić na nasz uniwersytet ?
- Tak w 100% jestem pewna mojej decyzji - odparłam i uśmiechnęłam się. Gdy się tak uśmiechałam Stefan złożył pocałunek na moich ustach.
- Panie Somerhalder'ze proszę uważać, bo panna Petrova może nieoczekiwanie zawitać do salonu - oznajmiłam i  skrzywiłam się.
- Jakby zawitała, nie musielibyśmy się tłumaczyć, wyszłaby z domu w tępie natychmiastowym, wiesz że zakazana miłość jest najlepsza - odparł
- Oo ależ jesteś romantyczny - zaśmiałam się a w progu zawitał Ivan. Jego mimika twarzy wyrażała smutek, jednakże nie interesowało mnie co sprawiło taką minę na jego twarzy.
- Od jutra, zaczynam edukacje, pora się zdrzemnąć. - dodałam i wstałam z fotela, udając się do pokoju oraz odrywając się  od pamiętnika


                                                                xxx

Nastał nowy dzień, kalendarz wskazywał na 11 września. Szybkim ruchem udałam się do łazienki z celem przygotowania się na pierwszy dzień szkoły. Założyłam skórzaną kurtkę pod nią niebieską bokserkę, czarne jeansy i buty na koturnie.
- Sexy - powiedziałam, widząc odbicie w lustrze. Po 20 minutach byłam gotowa. Wraz z Stefanem udałam się do szkoły. Carina nie miała zamiaru mnie oprowadzać, dlatego wyszła przed nami z 30 minut wcześniej.
- Ładny dzisiaj dzień - odparłam, widząc niebo bez chmur. Szliśmy wolno, mogłoby się wydawać, że w takim tempie spóźnimy się jednak nie było to prawdą. Gdy doszliśmy do bramy należącej do szkoły, przystaliśmy.
- Miłego dnia życzę - powiedziała i chciałam ruszyć ku środka, jednakże Stefan zatrzymał mnie.
- Zapomniałaś coś zrobić.. - odparł. Przez chwilę zastanawiałam się co ma na myśli, jednakże zrozumiałam o co mu chodziło.
- Carina.. - nie dokończyłam ponieważ przerwał mi następującymi słowami.
- Im szybciej się dowie tym lepiej. - uśmiechną się i odgarną mi włosy.
 Zrobiłam to co miałam zrobić, szybszym ruchem udałam się do sekretariatu i dyrekcji.
- Dzień dobry - powiedziałam wchodząc do pomieszczenia. moim oczom ukazał się mały i gruby człowiek. Na nosie witały duże okulary, był ubrany w garnitur oraz czerwone buty pasujące mu do muszki pod szyją.
- To ty jesteś tą miłą Eleanor Katherine Calder?- zapytał podając rękę.
- Tak to ja - odparłam siadając na fotelu.
- Jak widzę w twoich kartach jesteś z rocznika 1995, więc powinienem zapisać cię do klasy pierwszej - wziął pieczątkę w swoją dłoń i już chciał podbić papier, jednak powstrzymałam go..
- Przepraszam, jest chyba błąd w papierach, powinno być 1994. Jestem z rocznika 1994 - powtórzyłam i uśmiechnęłam się. Okłamanie obcej osoby to pestka, szczególnie dla mnie.
- Ohh doprawdy ? - dopytywał drżącym głosem.
- Tak - odpowiedziałam i spojrzałam na niego. Dyrektor zaczął zachowywać się jak małe dziecko, nie wiedział co ma zrobić, tak wynikało z jego mimiki. W tym samym czasie rozległ się dźwięk dzwonka. W tym momencie pan Smith podbił papiery i złożył palec na ustach.
- Idź do sali nr 344, to twoja klasa, zapisze cię na drugi rok ale niech nikt o tym nie wie, ok ? - przytaknęłam i wyszłam z sali.
Jednak zamiast udać się do klasy postanowiłam zajrzeć do szafki, chciałam odłożyć zbędny balast jakim była torba.
- Przepraszam, szukam klasy 344 - usłyszałam nagle męski głos. Odwróciłam się i ujrzałam wysokiego blondyna z kręconymi włosami.
- O hej,  już zaraz cię zaprowadzę , również do niej idę - odparłam i uśmiechnęłam się, jednakże nie wiem czego zaproponowałam mu by zaczekał na mnie, abyśmy poszli razem do danej sali. Nigdy bym tak nie postąpiła, to zapewne wina Stefana..
Zamknęłam szafkę i odwróciłam się do chłopaka.
- Wiem, że się nie znamy, jestem nowy - powiedział i wlepił swoje niebieskie oczy w moją osobę.
- Też jestem nowa, więc.. miło mi cię poznać, Eleanor - przywitałam się i przybrałam grymas. ' Jestem sztucznie miła, to sprawka młodszego Somerhalder'a, on mnie zmienia..to nie jest fajne.. '
Wyrwałam się z myśli i zmarszczyłam brwi.
- Coś się stało? - zapytał nowy.
- Ja ci się przedstawiłam a ty...
- Też.. musiałaś mnie nie słuchać.. ale to nic powtórzę jeszcze raz. Jestem Xawier...