Zwiastun Filmowy

Pojawiła się nowa zakładka z zwiastunem filmowym opowiadania. Zapraszam serdecznie do obejrzenia.
Wideo umieszczone nad rozdziałami jest tzn. Opening'iem.
W zakładce 'Bohaterowie' są dodanie nowe osoby które pojawiły się w opowiadaniu.
W Zakładce 'Fabuła' pojawił się filmik, zapraszam do obejrzenia.
Pojawiła się zakładka pt. "Sezon2" jest w niej zawarty zwiastun/opening do sezonu drugiego jaki nastąpi.
Do zakłądki "Sezon 2" doszedł opis opisujący nowy sezon!!

► New Opening for Feelings Of Despair |FOD|

piątek, 30 maja 2014

Rozdział 9

                                                             Ognisko

Rozpoczął się nowy 'lepszy' dzień. Tak samo Carina i Stefan rozpoczęli naukę na drugim roku. Niby każdy mówi, że nowy rok szkolny = nowe życie. Ja jednak w to wątpię. Życie jest jedno i nie można wymazać z niego wspomnień, by zacząć inny ' lepszy' żywot. Wspomnienia będą się za tobą ciągnąc aż do końca, nie ma na nich lekarstwa. Zeszłam na dół do miejsca naszych spotkań.
- Ivan, o której kończą się zajęcia ? - krzyknęłam jeszcze z piętra, niestety nie dostałam odpowiedzi.
- Ivan.. - powiedziałam niepewnie i zajrzałam do salonu.
- Hmm nie ma go ??- zdziwiłam się danym faktem. Na stoliku widniała tylko kartka, podeszłam do niej i wzięłam ją w rękę by odczytać co jest na niej napisane.
" Eleanor, pojechałem do Rose dom jest cały twój"  Uśmiechnęłam się pod nosem, weszłam do pokoju mężczyzny i zaczęłam grzebać w jego rzeczach.
- Jesteś maniakiem wiskhy, kotku - odparłam i wyciągnęłam butelkę - Dziękuję Ci za to..
Włączyłam muzykę na cały głos i zaczęłam się bawić. Cieszyłam się, że dom wyposażony w wielofunkcyjność jest dostępny teraz tylko dla mnie. Zawsze gdzieś w koncie czaiła się podła kuzyneczka, co nie dawało mi spokoju.  Sama myśl o Carinie przyprawia mnie o dreszcze.. Postanowiłam więc zapomnieć o niej i zacząć świętować przeprowadzkę z Neapolu do Atlanty a dokładniej do rezydencji Somerhalder'ów. Trzeba było wykorzystać samotny czas, a najlepsza metoda to zabawa na upadłego. Moja dwudziestominutowa impreza jednak szybko dobiegła końca, ponieważ niespodziewanie ktoś zapukał do drzwi.

 Powolnym ruchem podeszłam do nich i lekko je uchyliłam wychylając skrawek głowy. Moja mimika była lekko przerażona, jednakże szybko się zmieniła widząc w progu Ivana.
- Co ty robisz ? - zapytał krzywiąc się. Szerzej otworzyłam drzwi, prostując się przy tym.
- Nic takiego - powiedziałam chowając butelkę za plecami. Powolnym ruchem wszedł do środka i przystaną obok mnie.
- Jak Rose ? - zapytałam lekko drżącym głosem.
- Naprawdę się martwisz ? Czy chcesz odwrócić uwagę od butelki wiskhy, którą masz za sobą?. Obrócił się w moją stronę zakładając ręce na krzyż. Nastała cisza, dosyć niezręczna dla mojej osoby.
- Bawisz się beze mnie ? - spytał przerywając pustkę. Ruszył w stronę barku i wyją następną butelkę alkoholu.
- Wiedziałam, że lubisz się napić, ale imprezować w biały dzień to już zaskoczenie.
- Nie wiesz o mnie zbyt dużo.. ale możemy to zmienić - odpowiedział i zaczął tańczyć oraz rozpinać wolnym ruchem czarną koszulę. Uśmiechnęłam się niechętnie i upiłam łyk.
- W twoich marzeniach - odparłam i również dałam się ponieść muzyce. Zaczęliśmy się wygłupiać i pić. Straciliśmy poczucie czasu oraz zniknęły między nami bariery.
- Twój taniec wygląda jak striptiz .. sexy - zaśmiałam się i usiadłam na kanapie lekko zmęczona.
- Doprawdy ? - spytał i staną przede mną uśmiechając się specyficznie. Jego lewy kącik ust uniósł się, pokazując przy tym lekkie zagięcie obok policzka.
- No dalej..
- Chcesz, żebym zaczął tańczyć? - padło następne pytanie.
- Yhymm- uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego ponętnie. Na początku ściągną koszulę, by potem zając się paskiem u spodni. Nagle rozniósł się dźwięk otwieranych się drzwi wejściowych. W progu zawitali Stefan i Cairna. Ich twarze wyrażały zaskoczenie oraz zdziwienie. Szybkim ruchem wstała z sofy i odchrząknęłam głośno.
- No to tak .. - ledwo wypowiedziałam dane słowa i udałam się w stronę schodów prowadzących na piętro. - Wiesz brat, dzisiaj na polu tak gorąco trzeba się ochłodzić.. ps. mogłeś dać mi jeszcze 5 minut - dodał, a obydwoje lekko się roześmiali.

                                                         - [wieczór]-

Czas ogniska szkolnego zbliżał się wielkimi krokami. Postanowiłam zacząć się przygotowywać, wyprostowałam włosy i ubrałam się sportowo ale zarazem elegancko. Po 20 minutach byłam już gotowa do wyjścia. Otworzyłam drzwi od mojego pokoju a w progu ujrzałam Stefana.
- .. Co ty tu robisz? - zapytałam zaskoczona jego widokiem.
- Chciałem zapukać ale właśnie mnie uprzedziłaś - zaśmiał się lekko, patrząc na mnie
- W takim razie chodźmy - odparłam i wyszłam z pokoju.

                                                         -[ognisko]-
Gdy czekaliśmy dodatkowo na Carinę czas przedłużył się niemiłosiernie i oto w ten sposób spóźniliśmy się na rozpoczęcie.
- Ile osób- powiedziałam widząc ogrom ludzi bawiących się na całego. Kuzynka automatycznie porwała Stefana w głąb tłumu ignorując przy tym moje zdanie.
- Buu - w tym samym momencie ktoś lekko krzykną mi do ucha. Szybko odwróciłam się w stronę z której dobiegł głos.
- Ivan, co ty tu robisz? Nie jesteś za stary na takie imprezy ? - spytałam uśmiechając się szyderczo.
- Eleanor złotko, ja jestem młodym Bogiem żadna mi się nie oprze.. no z wyjątkiem ciebie, chociaż dzisiaj z rana było nieziemsko. - odparł i wręczył mi kubek z piwem.
- Zdrowie- dodał i opuścił mnie zaczepiając przy tym inną laskę.
Wypiłam jakieś trzy butelki piwa, po czym oparłam się na jednym z drzew obserwując bawiących się studentów. Wzrok mój wodził po ich roześmianych twarzach, by nagle w dali dostrzec Ivana również podpierającego się o belkę, jednakże on nie był sam. Wokół niego tliło się pięć dziewczyn. Gdy nasze oczy się spotkały wykonałam dany ruch i upiłam łyk.


Stefan wraz z Cariną zniknęli gdzieś w dali. Postanowiłam więc pochodzi albo raczej pozwiedzać okolice. Powolnym ruchem oddaliłam się od ogniska, szłam przez mały las by po chwili przystanąć na skromnym mostku. Z dala można było ujrzeć bijące światło oraz dało się usłyszeć krzyki ludzi. Jednak pomimo odgłosów było znacznie ciszej. Nagle usłyszałam szelest dobiegający z lewej strony. Szybko skręciłam głowę w daną stronę a przed moimi oczami znalazł się młodszy brat.
- Hej myślałam, że dzisiaj Cię już nie zobaczę, Carina porwała Cię tak szybko, że nawet nie zauważyłam jak zostałam sama - powiedziałam i zaśmiałam się on również to zrobił.
- Przepraszam nie chciałem - dodał. Uśmiechnęłam się niechętnie, cisza wokół nas zaczęła rosnąć, postanowiłam więc ją przerwać.
- Może Carina cię szuka, powinieneś do niej pójść.. w końcu to twoja dziewczyna.
Stefan tylko pokiwał głową na zgodę.
- Ale nie teraz- przerwał i spojrzał na mnie z powagą.
- Co jest ?- zapytałam zdziwiona jego postawą. Nigdy jednak nie przewidziałabym jego kolejnego ruchu.
Poczułam dotyk jego ust. Złożył długi i namiętny pocałunek na moich wargach, był delikatny a zarazem stanowczy w tym co robił. Czyżby się zakochał? Plan osamotnienia Cariny zrealizuje się szybciej niż myślałam. Jednakże pomimo nieznaczącego jak dla mnie pocałunku w mojej głowie pojawiły się dziwne myśli. Ciało zaczęło drżeć i straciłam nad nim panowanie. Położyłam dłoń na jego szyi również odwzajemniając pocałunek.



                                                                     xxx
Po tym wszystkim co się stało, myśli nie opuszczały mojej głowy. Czułam się szczęśliwa i z chęcią powtórzyłabym pocałunek.
Dziwne uczucie.. - pomyślałam i położyłam się na łóżko.
- Stefan miał być pionkiem w mojej grze, ale coś się popsuło, coś co nie daje mi spokoju by o nim zapomnieć. Miałam się nim wyręczać a teraz te dziwne uczucie przeszywa mnie na wylot. To nie może być miłość.. !? Szybko podniosłam się z łóżka.
- Nie Eleanor .. Ty nie dopuszczasz takiego uczucia do swojego serca. Złość to twoje powołanie a miłość to strata czasu..
Podeszłam do okna i uchyliłam je lekko. Księżyc rozjaśniał noc, a gwiaździste niebo przywołało wspomnienia o rodzicach.
- Mamo, tato gubię się.. pomóżcie. - tak też kolejna noc została stracona przez rozmyślanie o przeszłości której nie można zmienić.